
Na pierwszy ogień idzie jeden z moich ulubionych kadrów letnich. Cudowna okolica, w której jest cała masa wszelakiej maści obiektów. Jest galaktyka i gromada otwarta, mgławica emisyjna i planetarna, ciemna mgławica i to wszystko w zakurzonej przez pył części drogi mlecznej. Zdjęcie robione z Złatnej w nocy kiedy pierwszy raz musiałem tam włączyć grzałki. Szły na full a i tak nie dały rady, co widać zresztą na jasnych gwiazdach. Natomiast w kolejnych nocach uparłem się na mozaikę mlecznej i jakoś tak zwyczajnie zapomniałem dopalić do tego więcej materiału.
Canon 6D, Redcat, Cem25, Asiair - 26x300sek ISO 1600