AstroPołudnie

Zaczynamy mam nadzieję z przytupem październik czyli czas na wyprawę do Oriona (chyba bo nie sprawdzałem ) Księżyc zachodzi o 1.20 więc spotkanie o 1.00. Kto chętny...?

Ja chętny, ale we wrześniu
Mam chęć Księżycowi również bacznie się przypatrzeć, więc byłbym już o 21:00, zatem jeszcze we wrześniu

4,5h będziesz patrzył w Księżyc To się nazywa motywacja Może też przyjadę wcześniej niż o 1.00 ale zobaczę jak się dzień ułoży. Na pewno nie szybciej niż około 23-ciej.

Księżyc jest dość zaniedbanym przeze mnie obiektem, zamierzam się z nim przeprosić. Przy okazji jakieś podwójne luknę, nudzić się nie będę przecież

Jak się wcześniej zjedzie kilka osób to zawsze można pogadać tak jak ostatnio przy polowaniu na Urana

Halo halo,ale o jakim terminie mowa?

O sobocie, Krzyśku. Ja będę od 21:00 a Sebastian ok. 23:00.
Pogoda ma być malina.

Tomek sam tak z Syntą przez 2 godziny na terenie prywatnym w otoczeniu dzikiego lasu,nie boisz się?

Trochę boję się niedźwiedzi, ale wiesz przecież, że kawał chłopa ze mnie. Zdzielę go montażem.

kombiii pisze: ↑

29 wrz 2017, 17:54

Trochę boję się niedźwiedzi, ale wiesz przecież, że kawał chłopa ze mnie. Zdzielę go montażem.

Mogę Ci pożyczyć Luminosa to wtedy będziesz miał na niedzielę wędzenie niedźwiedziny
PS - A właśnie jak tam zapasy z wędzarni bo my to na pewno w nocy zgłodniejemy?
PS2 - a prognozy na niedzielę powalające tyle, że łysy jeszcze dłużej na niebie no i trzeba do pracy

Wędliny w nocy nie smakują
Niedziela lepsza, ale ja muszę być w pracy wyspany, w przeciwnym razie grozi to ciągiem nieprzyjemnych wydarzeń dla mnie, o czym już się przekonałem.

kombiii pisze: ↑

29 wrz 2017, 19:35

Wędliny w nocy nie smakują

Niezła ściema

Skądże
Moje wyroby smakują w czasie biesiady, gdy stół obficie zastawiony ugina się smakowicie, gdzie króluje gorzałka i uciecha wszelaka a nie na trzeźwo, na jakimś wygwizdowie na dodatek w środku nocy

To trzeba sie upić, żeby smakowały

Pogoda tradycyjnie nie zawodzi, czym bliżej obserwacji tym gorsze prognozy

Ostrzegałem, żeby pisać że sie nie spotkamy

mkowalik pisze: ↑

30 wrz 2017, 09:13

Ostrzegałem, żeby pisać że sie nie spotkamy

Grzesiek, nie wiem ile syn ma lat, ale nie przesadźcie z alkoholem
A co do spotkania to właśnie patrzę na prognozę i pomału mnie zalewa krew

A co do swojszczyzny to lepiej niech Tomek lepiej nie wyciąga jej na szczycie bo sprowadzi na nas wszelaką dzicz zamieszkującą okoliczne lasy łącznie z niedzwiedziami brunatnymi a kto wie nawet polarnymi.Proponuje zjechac na dół w bezpieczne miejsce i wtedy rozdać każdemu należytą dole...

Grześ D. pisze: ↑

30 wrz 2017, 10:10

Hej, Widzę że się umawiacie na dziś. Auuu... nie dam rady niestety. Nudził się jednak nie będę. Będzie męski wieczór z synem Żona ma wychodne, więc będzie konsola, do późnej nocy i różne paskustwa do jedzenia.
Pozdrawiam i znakomitych warunków życzę.

W związku z tym, że prognoza zawiodła to wbijamy się do Grześka skoro ma wolną chatę
PS - około 2-giej jak księżyc zajdzie powinno się robić przyzwoicie.