Spotkania obserwacyjne - wrzesień 2019
: 02 wrz 2019, 22:20
Wstępnie jak by była pogoda we wtorek planujemy ruszyć 14" na Ścieszków.
A jaką miały pierwotnie pojemność bo te które wstawiłeś mają prawie 4 i 11,5 MiB więc naprawdę dużo. Nie wydaje mi się, żeby były skompresowane. Nikt wcześniej nie informował, że jest coś nie w porządku. Nie wiem nawet czy jest włączona taka funkcja w forum. Jak kiedyś znajdę chwilę to poszukam. Spróbuj wrzucić inne wersje lub inne zdjęcia.WavesWatcher pisze: ↑06 wrz 2019, 22:38Czy jest jakaś opcja aby załączyć zdjęcia bez tak silnej kompresji? Kolor też zeżarło... :/
Smereków daje radę. Tam i w Złatnej to norma, że nie ma wilgoci i sprzęt nie paruje. Jeszcze nigdy mi się to tam nie zdarzyło nawet jak byłem po całodniowej ulewie. Trawa może być wilgotna, ale na tym koniec. Kiedyś może trafimy tak pechowo, ale jak na razie super. Nie ma też komarów i to kolejny mega bonus. No i jeszcze mgła zazwyczaj w dole tak jak i smog. To chyba takie zalety obserwacji na ponad 800 m.n.p.m.WavesWatcher pisze: ↑06 wrz 2019, 22:35Cześć
Finalnie udało mi się wybrać na obserwacje w nocy z 4/5 do Smerekowa Wielkiego. Dotarłem ze znajomymi ok zachodu Słońca, optymalny czas aby rozłożyć 2 setupy oraz 20". Pogoda była rewelacyjna, czyste niebo, dość rześko ok 12 st oraz delikatny wiatr. O dziwo nie było wilgoci, więc sprzęt nie zaparował przez całą noc, po prostu cudjak na polskie warunki.
Nie miałem przyrządu do pomiaru jakości nieba, ale było lepiej niż się spodziewałem. Piękna droga mleczna, widoki przez teleskop wspaniałe: był to w zasadzie rekonesans więc ograniczyliśmy się do przeglądu bardziej znanych obiektów. Szczególnie Veil oraz Cirrus przez UHC robiły wrażenie, pokazując włuknistą strukturę. Choć hitem była M13 przy pow. ok 200x. Seeing również był niezły, więc rozdzielona aż do samego środka.
Skupiłem się na testach 2 setupów, czego efektem są 2 zdjęcia :
M31 65x60s , iso 1600 6D mod , 600mm f/4
m31 65min s-k 600-4 mod_filtered.jpg
oraz Ameryka Północna na szeroko 89x60s , iso 1600 , 6D mod , 105/1.4 art at 2.2
89m full s-k red2.jpg
Wyjazd okazał się spektakularnym sukcesem ( zdecydowanie nie mam tu na myśli jakości zdjęć, bo jest to w zasadzie tylko stretch oraz poziomy - sporo im jeszcze brakuje ). Fanatastyczna miejscówka! Już wypatruje kolejnej czystej nocy.
pozdrawiam
Szkoda,że nie dałeś znać,że się tam wybierasz. Dlatego taka prośba-jak już kiedyś znowu będziesz brał 20" w te rejeony, to koniecznie napisz o tym na forumWavesWatcher pisze: ↑06 wrz 2019, 22:35
Finalnie udało mi się wybrać na obserwacje w nocy z 4/5 do Smerekowa Wielkiego.
No to chyba mieliście szczęście, jeżeli jest inaczej to już w ogóle jakieś wybitne miejsce. No chyba, że ta wilgoć spływa w doliny i na zboczu jest jej mniej. Z tymi komarami to różnie jest - kiedyś obserwowałem z Hali Boraczej i byłySetaarius pisze: ↑06 wrz 2019, 23:25
Smereków daje radę. Tam i w Złatnej to norma, że nie ma wilgoci i sprzęt nie paruje. Jeszcze nigdy mi się to tam nie zdarzyło nawet jak byłem po całodniowej ulewie. Trawa może być wilgotna, ale na tym koniec. Kiedyś może trafimy tak pechowo, ale jak na razie super. Nie ma też komarów i to kolejny mega bonus. No i jeszcze mgła zazwyczaj w dole tak jak i smog. To chyba takie zalety obserwacji na ponad 800 m.n.p.m.
To był wyjazd do domku ze znajomymi, nieco spontaniczny w formie rozeznania tematu.Patryk pisze: ↑07 wrz 2019, 12:59
Szkoda,że nie dałeś znać,że się tam wybierasz. Dlatego taka prośba-jak już kiedyś znowu będziesz brał 20" w te rejeony, to koniecznie napisz o tym na forum![]()
A czy te 600mm f4 to jakiś obiektyw? L-ka Canona, czy coś innego? Bo gwiazdki jakieś dziwne wyszły i to chyba nie jest efekt obróbki tylko optyki. Natomiast ta Sigma 105 ciągle chodzi mi po głowie, genialne szkło i świetnie współpracuje z 6D
Nigdy jeszcze nie przeszkadzała nam tam wilgoć i komary. Tak jak pisałem na razie to norma, ale nie wykluczam innego rozwoju wydarzeń, w przyszłości. Kiedyś bardzo rzadko tam bywałem ponieważ nie było chętnych. Zobaczymy jak będzie jesienią ponieważ wiosną i latem nie było problemów.WavesWatcher pisze: ↑07 wrz 2019, 22:05No to chyba mieliście szczęście, jeżeli jest inaczej to już w ogóle jakieś wybitne miejsce. No chyba, że ta wilgoć spływa w doliny i na zboczu jest jej mniej. Z tymi komarami to różnie jest - kiedyś obserwowałem z Hali Boraczej i byłySetaarius pisze: ↑06 wrz 2019, 23:25
Smereków daje radę. Tam i w Złatnej to norma, że nie ma wilgoci i sprzęt nie paruje. Jeszcze nigdy mi się to tam nie zdarzyło nawet jak byłem po całodniowej ulewie. Trawa może być wilgotna, ale na tym koniec. Kiedyś może trafimy tak pechowo, ale jak na razie super. Nie ma też komarów i to kolejny mega bonus. No i jeszcze mgła zazwyczaj w dole tak jak i smog. To chyba takie zalety obserwacji na ponad 800 m.n.p.m.. Strasznie wku... tzn irytujące stworzenia.
Fakt faktem, że bezpieczniej zostać i przespać się bo spanie bierze w drodze powrotnej. Na szczęście nam składanie zajmuje kilka minut.WavesWatcher pisze: ↑07 wrz 2019, 22:05
To był wyjazd do domku ze znajomymi, nieco spontaniczny w formie rozeznania tematu.
Obiecuję poprawęa tak serio to jak tylko będzie pogoda i wolny domek to od razu się loguje na 2 noce, nie omieszkam poinformawoać was o tym i również zapraszam. Ja nie wyobrażam sobie wracania nad ranem po godzinie pakowania sprzetu. Pamiętam takie powroty z obserwatorium na Teneryfie - nigdy więcej, nawet ze względów bezpieczeństwa.
Tak to 600ka Canona, kolejny test będzie na przysłonie 5.6 oraz 6.3, na pełnej dziurze jest bardzo słabo z krztałtem gwiazd. Generalnie mam pełną świadomość tego, że ten obiektyw nie nadaje się do astro.
Jakiś czas temu miałem na tyle kasy, że miałem na raz FSQ106 i Canona 500 f4. Porównywałem oba do astro i jak dla mnie to różnicy nie było. Dlatego dziwi mnie fakt, że 600stka jest tak słaba.WavesWatcher pisze: ↑07 wrz 2019, 22:08nice
Zdecydowanie lepiej
Na pewno obróbka to moje najsłabsze ogniwo w astrofoto. W jakim programie obrabiałeś?
To prawda, mamy szczęście mając ~1h drogi do ładnego niebaSetaarius pisze: ↑07 wrz 2019, 22:20
Fakt faktem, że bezpieczniej zostać i przespać się bo spanie bierze w drodze powrotnej. Na szczęście nam składanie zajmuje kilka minut.
Godzina drogi to dla mnie za blisko na to, żeby brać nocleg i jeszcze często związany, z tym urlop. Jak się trafi kilka takich miesięcy jak mieliśmy nie dawno meeting w 9 nocy 6 wyjazdów obserwacyjnych to szybko braknie mi urlopu
Dobrze, że miejsce Ci się podoba. W weekendy lepiej jeździć do Złatnej ponieważ czasem na Smerekowie długo potrafią trwać nocne imprezyNiestety tam albo namiot, albo zjechać 2km gdzie na wjeździe do lasu jest od razu domek z noclegiem.
Mamy naprawdę sporo szczęścia, że w relatywnie niezbyt dużej odległości jest dość dobre niebo.
Główny problem to kształt gwiazd i ich wielkość.