Witam
Jako że pogoda w ostatnich nocach bardzo dopisuje to postanowiłam powalczyć z labądkiem;)wrzucam moje wypociny w celu uzyskania konstruktywnej krytyki

ja wiem że to zdjęcie jest paskudne ale już kolejna noc z rzędu próbuję cokolwiek uzyskać...pierwszej nocy nie trafiłam z kadrem,kolejnej nie potrafiłam dojść do ładu z ustawieniem na biegun,trzeciej nocy udało mi się w miarę opanować montaż i jako tako ustawić polarna ale niestety padła mi bateria po wykonaniu jasnych klatek dlatego nie ma klatek kalibracyjnych

zdjęcia robiłam aparatem canon 450D modyfikowanym,jest już dosyć leciwy i bateria potrafi się rozładować nagle mimo tego że pokazuje jeszcze że jest cała...
Gdybyście mogli zerknąć i coś podpowiedzieć...wydaje mi się że gwiazdy są nie pojechanie ale ostrość chyba do bani?no i marna obróbka bo na razie to dla mnie czarna magia
Użyłam obiektywu canon 1.8 przymkniety do 3.5
Czas naświetlania jednej klatki 120 sek,klatek udało mi się wykonać 40,ISO 800
Dzisiaj znów powalczę i spróbuje naświetlać dłużej i zebrać więcej materiału...