AstroPołudnie

Zabrałem wczoraj familię, żeby pokazać im kawałek wszechświata. Przyjechaliśmy na Ścieszków około godziny 22.40, a wyjechaliśmy z powrotem o godzinie 23.10. Wyłapaliśmy w ciągu tych 30 minut kilkanaście Perseidów. W oddali chmury na północy rozświetlały błyskawice. Kierunek zachodni też był do około kilkunastu stopni pokryty chmurami, ale reszta nieba czysta. Jak wróciliśmy do Bielska to prawie całe niebo było w chmurach. Wracając do obserwacji to żadnych jasnych bolidów w tym krótkim czasie nie zobaczyliśmy nie mniej jednak bez wysiłku można było nacieszyć oko latającymi Perseidami. Wyciągnąłem lornetkę z bagażnika i pokazałem żonie Andromedę cyt"tak jasna plamka" , a córce Lagunę i Czterolistną. Młody zachwycony i też chciał oglądać, ale SkyMaster 15x70 to za duży kaliber do rąk dla pięciolatka. Przy moim wsparciu zerknął na gwiazdki i zachwycił się ich ilością. Przemierzyłem standardy z Herkulesa, Wielkiej Niedźwiedzicy, Tarczy i Strzelca, ale na więcej brakło czasu. Seeing na Ścieszkowie był bardzo dobry. Andromeda widoczna gołym okiem, w wielkości szacunkowej tak na 1,5-2 stopnie nawet dla niespecjalnie zaadaptowanych oczu. Bez problemu nawet żona i córka ją zobaczyły chociaż brak im doświadczenia, a ja nie miałem przy sobie lasera, żeby ułatwić prowadzenie. M51 w lornetce również bardzo dobrze widoczna. Lepiej niż podczas ostatnich obserwacji. To był krótki, ale mimo wszystko interesujący wypad. Już się nie mogę doczekać dzisiejszego wypadu na Perseidy... https://www.astropoludnie.pl/viewtopic. ... 3359#p3359

Dobrze, trzeba pokazywać wszem i wobec jakie to piękne hobby.