AstroPołudnie

Veil fascynował mnie od zawsze. Gdy po raz pierwszy odnalazłem "miotłę wiedźmy ", samodzielnie, poczułem ten dreszcz, znany wszystkim astromaniakom. Pozostałości po supernowej, której wybuch rozdarł niebo 10 000 lat temu, zajmują obszar 80 lat świetlnych (!). Druga widoczna zachodnia część Veila jest łatwiejsza do znalezienia, ponieważ nie ma w niej żadnej większej gwiazdki jak w "miotle" (cyg-52).
Gdy tylko niebo nabrało atramentowej czerni, odnalazłem obie części mgławicy. Tym razem wyposażony byłem w rzeczony w tytule dwu calowy filtr Zumhell UHC.
Moja poczciwa Synta 8 nie zawiodła i tym razem. Pobieżny rzut oka w okular Meade 26 mm (powiększenie 46 razy) i już wołam kolegów, by podziwiali struktury "miotły". Filtr delikatnie wydobył z tła wyraźny kształt i nadał kontrast mgławicy. Niezwykły widok i odkrywanie na nowo znanego obiektu. Druga, zachodnia część Veila to wisienka na torcie, można wpatrywać się godzinami. Udane obserwacje w miłym towarzystwie. Do "zaś"!

Dodam tylko, że spotykaliśmy już lepsze warunki na Veila więc filterek naprawdę świetnie się sprawdził

Nigdy nie byłem wielkim zwolennikiem filtrów ale porządny zestaw jednak musi być.Veil przy użyciu filtra pokazuje swoją drugą twarz oraz prawdziwe piękno.Jest wiele obiektów przy których trzeba wspomagać się filtrami,mam na dzieje że szybko uda się nam zdobyć odpowiedni zestaw.