Po wydrapani się na miejsce obserwacji rozłożyliśmy Oriona 6" i odczekaliśmy krótką chwilę aż teleskop wstanie. Warunki były przeciętne, zachmurzenie zerowe, ale w powietrzu "coś wisialo" i seeing był przeciętny.
W wyciągu wylądował Nagler 17mm przystąpiliśmy do szybkiego sprawdzenia czy wszystkie znane obiekty są tam gdzie je zostawiliśmy

Początkowo skierowaliśmy teleskop na M51 w Wielkiej Niedźwiedzicy, widoczna pięknie jak na 6" , zerkaniem można było rozróżnić ramiona spiralne.
Następnie w okolicy : M81, M82 , Sowa M97 i Surfboard M108 ( widoczne genialnie w jednym polu )
Następnie przeskoczyliśmy na M97 a stamtąd na nie wiem czemu zaniedbywany przez nas do tej pory Słonecznik M63. Zahaczając po drodze M3 ( ładnie rozbita przy dodatkowym powerze w LVW8 ).
Przeszliśmy na szybko przez Warkocz Bereniki wracając pamięcią do sławnej nocy w Smerekowie wrzuciliśmy na ruszt NGC4565 ( Igla ) widoczna ładnie z wyraźnie zarysowanym kształtem galaktyki. Następnie oczywiście Black-eye M64 i kulka M53. Pobliskiej NGC 5053 nie udało mi się na 100% potwierdzić co było w sumie dziwne.
W Lwie i Pannie klasyki : Triplet, M95,M96, NGC2903, M87, M86, zarys Markariana, C52 i parę słabizn w okolicach 11 Mag.
Na uwagę zasłużyła jeszcze M13 i M92 w Herkulesie oraz rozdzielone Epsilony w Lutni ( power ponad 200x)
Na koniec załapał się wschodzący na tle gór księżyc , koło 24:00 spakowaliśmy się w drogę powrotną.