
Tym razem w obrót poszedł SCT 6 przygotowany i wystudzony 2h przed oglądaniem, uznałem że dobrze będzie wyłapać różnicę miedzy MAK 102 z ostatniej sesji balkonowej tydzień temu.
W wyciągu wylądował DS-owy okular 30mm 2" i na pierwszy ogień poszedł Rak i dwie przepiękne gromadki M44 i M67 - widoczne ładnie jak zwykle

W drugiej kolejności na celownik poszedł Lew z co jaśniejszymi galaktykami NGC2903 ; M96 ; M105 ; Oraz Leo Triplet - widoczne lepiej niż podczas ostatniej sesji ale dalej jako słabo rozmazane plamki na granicy percepcji ( zanieczyszczenie światłem ...

Z uwagi na to że tym razem dysponowałem ciut większą apertura pokusiłem się na odszukanie czegoś o jasności powyżej 10 mag jak choćby NGC 3384 w bezpośrednim sąsiedztwie M105, niestety bezskutecznie, tu potrzeba ciemniejszego ( normalnego ) nieba.
kontynuując test przestawiłem się na coś naprawdę jasnego w warkoczu bereniki - M53 tu widoczność ładna z uwagi na jasność obiekty 7.7 mag, zachęcony sukcesem skierowałem teleskop w stronę M64 ( black-eye galaxy ) i tu znów sukces , obiekt odnaleziony i wyraźnie widoczny.
Na koniec z ciekawości podjąłem próbę odszukania gromady kulistej NGC 5053 z uwagi na to że jest dosyć prosta do odnalezienia pod ciemnym niebem ( blisko M53 ale ciemniejsza o ok 2 mag ) tu po zastosowaniu zerkania udało się namierzyć obiekt o jasności prawie 10 mag ale z wielkim trudem ....
Podsumowując .... walka z balkonu w mieście z DS-ami to czyste szaleństwo ( toż mi niespodzianka

SCT 6 na AZ4 nadaje się do tego typu "wycieczek" nie am problemu z manewrami i pewnie na planetach efekt będzie lepszy.